
Jan Kochanowski vs Janko Chanowski. Narodowe Czytanie 2025
W minioną sobotę odbył się finał akcji Narodowe Czytanie, której celem jest popularyzacja polskiej klasyki. Tym razem w wioskach i miastach, na skwerach i w bibliotekach usłyszeć mozna było utwory Jana Kochanowskiego. W Ogrodzie Saskim w Warszawie poezję mistrza renesansu czytała zgodnie z tradycją para prezydencka, a u nas w szkole na warsztat wzięli ją podczas lekcji języka polskiego uczniowie klas IV-VIII.
Siódmaki i ósmaki podeszły do dzieł geniusza z Czarnolasu kreatywnie i bez kompleksów. W ramach pojedynku tekściarzy uczniowie pod pseudonimem Janko Chanowski tworzyli wariacje na temat trzech znanych utworów: ,,Na lipę", Pieśń XXV [,,Czego chcesz od nas, Panie..."],Tren VII [,,Nieszczęsne ochędóstwo..."]. Uczestników zabawy ograniczała forma - fraszki, pieśni i trenu - oraz zmodyfikowany tytuł: ,,Ale lipa", ,,Czego pani od nas chce", ,,Stypa w garderobie". Szczególną pomysłowością oraz wyjątkowym zmysłem rymotwórczym wykazał się Miłosz Nurkiewicz, którego tekst zamieszczamy poniżej.
Miłosz Nurkiewicz
Ale lipa
Siedzę pod lipą. Cień mnie okrywa.
Stresu mniej niż zero. Natura ożywa.
Gdy w życiu gonitwa, tu osiągniesz spokój w mig.
,,Chill" zamiast ,,Netflix" - to mój trik.
Nie ma lipy. Życie w balansie.
Ale lipa. Jak w renesansie.
Nie krzyczy szef, tylko pszczoły grają.
Ciszę i vibe jak w raju dają.
Kochanowski czuł to. Opisał na oko.
Dziś by wrzucił stories #lipa #spoko.
Kto pod lipą oddech odnajdzie,
ten w prawdzie żyje, a nie w Insta-landzie.
redakcja: infoMucha