
Z dziennika pokładowego - wycieczka do Wrocławia
DZIEŃ I
czwartek 10.10.2024
Rano około godziny 7.00 wyjechaliśmy autokarem spod szkoły do Wrocławia. Ja zająłem - wraz z kolegami - siedzenie na tyłach.
Pierwszym przystankiem był Stadion Tarczyński Arena. Wewnątrz obiektu sportowego zwiedzaliśmy trybuny, muzeum, a nawet szatnię i ławkę rezerwowych. Oprócz boiska znajdował się tam również sklep klubu piłkarskiego W.K.S. Śląsk Wrocław.
W Hydropolis dowiedzieliśmy się m.in. jak powstała woda i jaki wpływ na środowisko mają plastikowe butelki.
Następnie udaliśmy się do Ogrodu Japońskiego. Były tam piękne rośliny, a w stawie pływały wielkie ryby. Widok zapierał dech w piersiach.
Gdy dotarliśmy do hotelu, czekała już na nas obiadokolacja. Po zjedzeniu posiłku zostaliśmy zakwaterowani. Panie nie mogły spać do 23.00, ponieważ uczniowie pielgrzymowali z pokoju do pokoju. Krótko przed północą odpaliliśmy śpiulkoloty... Wreszcie zapadła cisza.
wysłannik infoMuchy (Szymon)
DZIEŃ II
piątek, 11.10.2024
Tego dnia obudziliśmy się wszyscy o 6.30 rano i poszliśmy na śniadanie. Każdy wybrał to, co najbardziej lubi, ponieważ posiłek podano w formie bufetu szwedzkiego. Ja zrobiłam sobie hot-doga… Mniam!
Pierwszym punktem programu była Panorama Racławicka, czyli gigantyczny obraz namalowany przez 9 malarzy w 9 miesięcy. Jego wymiary wynoszą 15x114 m. Co ciekawe większa część ekspozycji jest namalowana, a reszta zrobiona z prawdziwych przedmiotów.
Następnie udaliśmy się na stare miasto, gdzie znajduje się Mostek Pokutnic. By odwiedzić punkt widokowy w katedrze św. Marii Magdaleny i zobaczyć panoramę miasta, musieliśmy pokonać przeszło 200 schodów! Nie wszyscy podjęli wyzwanie... A było warto!
Po męczącej wyprawie zajechaliśmy do McDonalda, żeby posilić się i odsapnąć przed dalszą drogą.
Następnie odwiedziliśmy Kolejkowo. To miejsce zrobiło ma mnie największe wrażenie. Wspaniale było patrzeć na podświetlone budynki makiety.
Nestety nic nie trwa wiecznie… Wycieczka do Wrocławia dobiegła końca.
Zanim zrobiło się późno, siedziałam w domu i przy ciepłej herbacie opowiadałam rodzinie o szkolnej wyprawie.
wysłanniczka infoMuchy (Ola)