
Pełna niezapomnianych wrażeń wycieczka klasy V do Wrocławia
Wczesnym rankiem, w sobotę 4 czerwca wyjechaliśmy do stolicy Dolnego Śląska - Wrocławia. Podróż odbyliśmy w luksusowych warunkach pociągiem Inter City PKP. Droga minęła bardzo szybko i ok. 11 byliśmy już w Schronisku Młodzieżowym przy ul. Kołłataja.
Miasto przywitało nas piękną pogodą, którą wykorzystaliśmy spacerując po Starym Mieście. Miejsce to ma bogatą historię. Dawniej przyjmowano tutaj cesarzy, karano buntowników, urządzano targi. W centrum starówki wznosi się ratusz z przełomu XIV i XV wieku. Na ścianie zamontowany został zegar z jedną wskazówką i fazami księżyca – unikatowy element architektury Wrocławia. Podczas spaceru, co rusz trafialiśmy na charakterystyczne dla tego miasta krasnale, których jest tu blisko trzysta.
Pierwszym punktem wycieczki i dużą atrakcją była Panorama Racławicka, która przeniosła nas w inną rzeczywistość. Z zaciekawieniem obejrzeliśmy unikatowe dzieło J. Styki i W. Kossaka upamiętniające zwycięską bitwę pod Racławicami.
Następnie, po obiedzie - krótki relaks w kinie, a wieczorem po kolacji w piękny ciepły wieczór udaliśmy się do parku przy Hali Stulecia, gdzie obejrzeliśmy tańczącą fontannę. Cały spektakl uatrakcyjniała muzyka i kolorowe światła. Pokaz zrobił na wszystkich niesamowite wrażenie.
Drugi dzień wycieczki także obfitował w atrakcje. Rozpoczęliśmy go od słynnej Iglicy wznoszącej się przed Halą Stulecia, kąpieli w fontannach parkowych oraz zwiedziliśmy zachwycający kolorami Ogród Japoński. Następnie spacerowaliśmy alejkami ponad 100 - letniego wrocławskiego ZOO, podziwialiśmy nosorożce, rysie, żbiki, pawiany i żyrafy. Wszystkie wymienione i te pozostałe, duże i małe zwierzęta wzbudzały wiele emocji. Jednak najbardziej oczekiwaną atrakcją było Afrykarium. Tu można było zobaczyć rafę koralową, hipopotamy nilowe, piękne kolorowe ryby z Morza Czerwonego, krokodyle i inne zwierzęta. W podwodnym tunelu mogliśmy zajrzeć rekinowi w oczy i z bliska zobaczyć płaszczkę.
Ostatnim punktem wycieczki i równie wielką atrakcją był rejs statkiem po Odrze, którym wróciliśmy na Stare Miasto, a po krótkim spacerze udaliśmy się na dworzec PKP. Po małych przygodach (m. in. dwugodzinnym oczekiwaniu na dworcu) wsiedliśmy do pociągu, którym szczęśliwie dotarliśmy do Poznania, gdzie czekali na nas stęsknieni rodzice. Zmęczeni z głowami pełnymi niezapomnianych wrażeń, wróciliśmy do domu.
Miłe wspomnienia zostaną na długo…